Coś o mnie..

Wiem, że takie rzeczy wszyscy piszą na początku, ale według mnie jest to trochę nudne, chodź z drugiej strony lepiej się czyta gdy coś wiesz o osobie, która to pisze. W każdym bądź razie, teraz (mam nadzieję, że tylko na moment) panuje tu mniejszy ruch, więc postanowiłam trochę o mnie po przynudzać. A więc tak, mam 14 lat ( jak ktoś się uprze to 13 lat i 8 miesięcy), chodzę do gimnazjum i ciągle zmieniam plany kim chcę zostać jak dorosnę, na razie stanęło na lekarzu weterynarii, ale znając mnie jest duże prawdopodobieństwo, że to się zmieni. Wraz z koleżanką Olą piszemy opowiadanie, mamy już 110 stron, najlepiej pisze nam się latem, więc niedługo prace powinny pójść do przodu (jak gdzieś to opublikujemy to dam znać ;-)). W szkole uczę się angielskiego (kocham! uwielbiam) i niemieckiego (nienawidzę!), ponieważ niemca się raczej nie nauczę, tylko anglika to w zamian w przyszłości chciałabym się nauczyć włoskiego lub hiszpańskiego. Moim dużym marzeniem jest wyjechanie w przyszłości za granicę, raczej do kraju anglojęzycznego, nie wiem czy zostanę tam na zawszę czy nie (o ile to w ogóle wypali). To moje zdjęcie (bez makijażu), więc to wyjątkowa okazja, że  możecie mnie zobaczyć:

Od miesiąca w moim pokoju mieszka świnka morska imieniem Kofi (samczyk). Mam fioła na jego punkcie, ciągle szukam w internecie rzeczy dla niego, czasem zamiast pojechać do centrum handlowego idę do zoologicznego. Ciągle patrzę czego mu brakuje, kupuję rzodkiewkę zamiast szczypiorku, żeby dać mu liście, z owoców ostatnio kupuję dla siebie jabłka (zawsze coś mu się skapnie), bo bananów czy nektarynek, przecież nie może jeść. Oto jego zdjęcia:

Od 6 lat po moim domu biega pies rasy jamnik imieniem Pongo (teraz na stałe przebywa u mamy, więc rzadziej go widuję). Gdy go kupowaliśmy na giełdzie, kiedy byłam w drugiej klasie podstawówki (przez dziesięć miesięcy odkładałam całe moje kieszonkowe w wysokości 10 zł) przez następny rok panowała wielka radość, u mnie oczywiście najbardziej widoczna, nadal cieszę się, że go mam, dziwnie by było bez niego, to już się przyzwyczaiłam i nie szaleję za nim tak jak kiedyś ;-) Oto jego zdjęcia (na pierwszym ze mną):

Nie wiem co mogłabym jeszcze w miarę ciekawego napisać, więc kończę, gdyby ktoś miał jakieś pytania to można śmiało pisać na mój e-mail - rose.blog@op.pl. Aha, czy zna ktoś fajny blog związany ze zwierzętami najlepiej na blogspot?